W kwietniu 1862 roku mijał pierwszy rok wojny secesyjnej. Obie strony spodziewały się szybkiego zakończenia konfliktu oraz zaprzestania dalszego przelewu krwi. Pierwsze bitwy kończyły się często szybką przegraną jednej ze stron. Np. I bitwa nad Bull Run zakończyła się ucieczką unionistów. Ofiar było około 5 tys. Bitwa o Ford Donelson zakończyła się poddaniem konfederatów. Zabitych razem był niecały tysiąc. Nadchodził jednak dzień, w którym miała się rozegrać najkrwawsza bitwa w dotychczasowych dziejach historii USA.

Generał Grant zdobył rzekę i stan Tennessee. Jego armia, o której nagrywałem odcinek 86, została nazwana Armią Tennessee. Niestety zazdrosny generał Halleck odebrał mu dowództwo. Armia Tennessee znalazła się w miejscu zwanym Pittsburg Landing, ale bez Granta. Jej zadaniem było zdobycie ważnego węzła kolejowego w mieście Corinth. Dowódca ulokował się na północ w mieście Savannah. Interweniował jednak prezydent Lincoln i Grantowi przywrócono dowództwo.

Generał Grant przybył do Savannah 17 marca. W międzyczasie jego armia urosła i znalazło się w niej wielu nowych żołnierzy. Dowódcy sześciu dywizji zaczęli ich szkolić. Generał Sherman i jego podwładni znajdowali się niedaleko kościółka o hebrajskiej nazwie Shiloh, która oznacza miejsce pokoju. Niestety właśnie tam miała się rozegrać najkrwawsza (do tej pory) bitwa wojny secesyjnej. Unioniści szkolili więc swoich żołnierzy, a konfederaci w Corinth’cie obserwowali ich poczynania.

Grant dostał rozkaz od Hallecka aby czekał na generała Buella i jego Armię Ohio. Te dwie armie razem miały uderzyć na Corinth. Konfederaci nie chcieli czekać postanowili zgromadzić siły większe od armii Granta i pokonać ją zanim przybędzie armia Buella z Nashville czyli z północnego wschodu. Do Corinthu przybyły dodatkowe siły ze wschodu. Konfederacki generał Johnston wydał rozkaz wymarszu. Planował atak na 4 kwietnia. Zdarzyły się jednak opóźnienia i konfederacka armia była gotowa do ataku 6 kwietnia rano.

Tereny na których rozegrała się bitwa pod Shiloh nawet dzisiaj są porośnięte gęstym lasem. Unioniści zdawali sobie sprawę z obecności konfederatów, ale ukształtowanie terenu nie pozwalało na ocenę wielkości sił rebelianckich. Generał Sherman, który dowodził 5 dywizją Armii Tennessee przez długi czas myślał, że to małe grupki rozpoznawcze. Dopiero gdy zginął jego adiutant i został postrzelony w rękę,  zorientował się, że rozpoczęła się prawdziwa bitwa.

Armię Tennessee wspomagała Eskadra rzeczna Missisipi. Dzięki nim Grant zdobył forty Henry i Donelson. Niestety podczas bitwy pod Shiloh kanonierki pancerne walczyły na rzece Missisipi o wyspę numer 10. Przy armii Granta pozostały kanonierki drewniane. Atakujących konfederatów ostrzeliwał Tyler, do którego później dołączył także Lexington. Ogień armat od rzeki Tennessee był jednym z elementów, który powstrzymał atak konfederatów i pozwolił unionistom zreorganizować się.

Sherman i McClernand bronili się i nawet kontratakowali, ale gdy Johnston użył swoich odwodów, wycofali swoje dywizje bliżej Pittsburg Landing. Umocnili się na tamtejszych wzgórzach. Na swoich miejscach pozostały jednak 2 i 6 dywizja. Mimo okrążenia bronili się aż do wieczora w miejscu, które przeszło do historii pod nazwą gniazdo szerszeni (ang. Hornet's Nest). Na południe od tego miejsca znajdował się krwawy staw (ang. Bloody Pond). Tam, w zależności kto w danym momencie zajmował ten teren, unioniści lub konfederaci, przemywali swoje rany i  w konsekwencji pili wodę zabarwioną na czerwono.

Cała potęga konfederatów skoncentrowała się na tych dwóch dywizjach, które były okrążone. Kule brzęczały tam jak szerszenie i stąd nazwa. Konfederaci sprowadzili tam 60 armat i zaczęli bombardować przebywających tam unionistów. Kierujący atakiem dowódca rebeliantów generał Johnston został trafiony w nogę. Dowodził jednak dalej, aż do momentu, w którym wykrwawił się na śmierć. Dowództwo przejął generał Beauregard. Wieczorem poddali się unioniści broniący gniazda szerszeni. Konfederacki dowódca pewny zwycięstwa nakazał przerwać walkę. Wysłał do Richmond telegram, w którym twierdził, że następnego dnia pokona Granta.

W nocy przybyła jednak 3 dywizja armii Granta, która stacjonowała dalej na północy za strumieniem Węża (ang. Snake Creek). Przybyły też pierwsze oddziały armii Buella idące z północnego wschodu z Nashville. Tak więc 7 kwietnia sytuacja odwróciła się - to Grant miał przewagę liczebną i to on atakował. Konfederacki dowódca Beauregard oczekiwał jeszcze na posiłki, ale gdy one nie przybyły wycofał się do swojej bazy w mieście Corinth. Gdzie oczekiwał na zbliżające się oblężenie.

Generał Halleck już wcześniej chciał odsunąć Granta od dowodzenia. Jednak prezydent Lincoln stanął w jego obronie. Powiedział, ”nie mogę się obyć bez tego człowieka, on walczy” (ang. I can't spare this man – he fights). Jest to dobre podsumowanie umiejętności Granta. Nie był on idealnym dowódcą, ale nie przestawał walczyć nawet gdy wydawało się, że klęska jest nieunikniona. Jego postawa uspokoiła żołnierzy unii, którzy pozbierali się i kolejnego dnia zwyciężyli.

Granta krytykowano za to, że Armia Tennessee dała się zaskoczyć oraz za to, że jego kwatera znajdowała się dalej na północ w mieście Savannah. Były także oskarżenia o to, że był pijany. To prawda, że Grant był znany z nadużywania alkoholu, nie ma jednak dowodów na to, że prowadził bitwy w takim stanie. Co do dwóch pierwszych oskarżeń to gdy Grant przybył armia już obozowała wokół kościółka Shiloah, a kwatera główna znajdowała się na północ w Savannah. To były decyzje poprzedniego dowódcy.

Niemniej Grat stał się znany ze swoich genialnych planów ataku oraz tego, że wielokrotnie dawał się zaskoczyć. Później gdy walczył przeciwko Lee, Armia Potomaku pod jego dowództwem została zaatakowana w tzw. bitwie w dziczy. Później Grant pozwolił na to, że jego armia została podzielona na dwie części i tylko choroba generał Lee sprawiła, że unia nie została wtedy pokonana. Wracając jednak do słów prezydenta Lincolna. Grant jako dowódca miał swoje wady i zalety. Był świetny w ataku, ale wielokrotnie pozwalał się zaskoczyć. Lincoln nie miał jednak nikogo lepszego.

Podczas bitwy pod Shiloh, w dniach 6-7 kwietnia 1862 roku wszystko było największe. Zgromadzono największą artylerię, która bombardowała gniazdo szerszeni. Zginęło też więcej amerykańskich żołnierzy niż we wszystkich wcześniejszych wojnach, wliczając w to wojnę o niepodległość, wojnę z Meksykiem itd. Oczywiście późniejsze bitwy jak Antietam czy Gettysburg przewyższyły stratami Shiloh. Ale po tej bitwie ludzie byli w szoku. Otworzyły im się oczy i zrozumieli jak krwawa będzie wojna secesyjna.

Podden och tillhörande omslagsbild på den här sidan tillhör Piotr Borowski. Innehållet i podden är skapat av Piotr Borowski och inte av, eller tillsammans med, Poddtoppen.