Pałac Blenheim jest jednym z najbardziej imponujących majątków w Wielkiej Brytanii. Słowo “pałac” jest w UK zarezerwowane dla rodziny królewskiej. Pałac Blenheim jest jednak wyjątkiem, bo należy do rodziny Spencer-Churchill, a nie do Windsorów. Jest to siedziba Księcia Marlborough. Pierwszym z nich był John Churchill, który pokonał Francuzów w bitwie pod Blenheim i stąd nazwa pałacu. Niestety jedyny syn pierwszego księcia zmarł i majątek oraz tytuł przeszedł na córkę Henriettę. Kolejnym książętami zostali potem synowie drugiej córki Anny, która po mężu nazywała się Spencer. Późniejsi książęta dodali sobie do nazwiska Spencer drugi człon Churchill. Niektórzy z tej rodziny jak Winston Churchill pozbyli się potem członu Spencer.
Ważniejsze jednak jest to, że majątek podupadał, a kolejni książęta wyprzedawali co się dało. Nie mogli sprzedać samego majątku, bo była to primogenitura. Ta zasada polega na tym, że najstarszy syn dziedziczy cały majątek. Może go używać przez całe swoje życie, ale nie może go sprzedać. Po jego śmierci dostaje go jego najstarszy syn. Za pierwszym razem się to nie udało, bo syn Johna Churchilla 1-go Księcia Marlborough zmarł. Był to jedyny wypadek, gdy tytuł przeszedł na kobietę Henriettę, 2-gą Księżną Marlborough. Wracając do problemów finansowych, 7-my Książę Marlborough John Spencer-Churchill wyprzedał wszystkie klejnoty, cenne książki z biblioteki oraz obrazy Rubensa.
Niestety majątek dalej popadał w ruinę i gdy go odziedziczył 9-ty Książę Marlborough Charles Spencer-Churchill Blenheim Palace był na skraju bankructwa. Aby rozwiązać ten problem Charles postanowił się ożenić z bogatą Amerykanką. Swatką była Lady Paget. Była to córka amerykańskiego właściciela hoteli, która wyszła za mąż za brytyjskiego generała. Zajmowała się swataniem bogatych Amerykanek z brytyjskimi arystokratami. Dla 9-tego Księcia Marlborough znalazła wybrankę - Consuelo Vanderbilt. Do ślubu doszło 6 listopada 1895 roku w Nowym Jorku. Nie przybyła rodzina księcia, a rodzina panny młodej nie została zaproszona, bo niedawno doszło do rozwodu rodziców Consuelo.
Matką Consuelo była Alva Vanderbilt. Od dzieciństwa miała wielkie plany matrymonialne wobec swojej córki. Kazała jej chodzić z żelaznym prętem aby się nie garbiła, biła ją za wykroczenia i nie pozwalała decydować w zasadzie o niczym. To właśnie matka zdecydowała, że jej córka poślubi księcia. Consuelo miała swojego ukochanego Winthropa Rutherfurda, ale matka nakazała jej poślubić Księcia Marlborough. Gdy córka się sprzeciwiała zagroziła nawet tym, że zamorduje Wintrhropa. Później matka udała, że umiera i jako ostatnie życzenie nakazała Consuelo ślub z księciem. Córka się zgodziła, a matka szybko wyzdrowiała. Książe wraz z żoną dostał 2,5 miliona dolarów (niecałe 100 milionów współczesnych dolarów).
Consuelo uchodziła za piękność podziwianą przez wszystkich poza jej własnym mężem. W dniu ślubu miał on jej powiedzieć, że ożenił się jedynie po to aby ratować Pałac Blenheim. Małżeństwo trwało jakiś czas. Consuelo urodziła dwóch synów, ale później się związała ze swoim dawnym ukochanym Winthropem Rutherfurdem. Chodziły pogłoski, że drugi syn, nie był synem księcia, ale właśnie Winthropa. Książę wyjechał walczyć wraz ze swoim kuzynem Winstonem Churchillem w wojnach burskich. Separacja rozpoczęła się w 1906 czyli 11 lat po ślubie. Małżeństwo zakończono wiele lat później, ale za to aż w dwóch kościołach. Książę Marlborough jak wszyscy brytyjscy arystokraci był anglikaninem, a więc rozwód w 1921 roku dostał z tego kościoła. Później postanowił jednak zostać katolikiem. Postarał się więc o anulowanie małżeństwa z Consuelo. Watykan anulował ten związek 19 sierpnia 1926 roku. Niedługo potem książę został katolikiem.
Separacja, rozwód, a później także anulowanie małżeństwa nie zerwało przyjaźni, które Consuelo nawiązała z rodziną męża. Często np. spotykała się z jego kuzynem Winstonem Churchillem. Tu warto wspomnieć, że jej historia nie jest wcale wyjątkiem. Wiele amerykańskich milionerek wychodziło za mąż za brytyjskich arystokratów. Tak było także w przypadku rodziców wspomnianego Winstona. Ojciec późniejszego premiera Lord Randolph Churchill ożenił się z Amerykanką Jennie Jerome znaną później jako Lady Randolph Spencer-Churchill. Zachodzi tutaj wiele podobieństw, Consuelo urodziła księciu Marlborough dwóch synów, a później miała wiele romansów. Podobnie matka Winstona Churchilla, gdy urodziła jego i jego brata miała wiele romansów, w tym podobno także z księciem Walii.
Trudno wymienić wszystkie “dolarowe księżniczki”. Oprócz Consuelo Vanderbilt i matki Winstona Churchilla warto może wspomnieć Mary Leiter, która wyszła za lorda Curzona. Polakom jest on znany od propozycji tzw. “linii Curzona” czyli granicy polsko-sowieckiej. Inna Amerykanka Frances Ellen Work wyszła za barona Jamesa Roche. Jest ona prababką księżniczki Walii Diany. W XIX wieku oraz na początku wieku XX jakichś 300 brytyjskich arystokratów poślubiło Amerykanki dla ich fortuny. Niektórzy twierdzą, że w tym okresie gdzieś 1/3 Izby Lordów miała amerykańskie małżonki. Amerykańskie pochodzenie ułatwiło Churchillowi kontakty z Amerykanami podczas II wojny światowej. Gdy zakończył karierę polityczną napisał “A History of the English-Speaking Peoples” czyli “Historię ludzi mówiących po angielsku” nie tylko Brytyjczyków, ale także Amerykanów.
Zwiedzając wspaniałe siedziby brytyjskich arystokratów, jak np. pałac Blenheim, warto pamiętać, że nie byłyby w tak dobrym stanie gdyby nie pieniądze Amerykanek, z którymi żenili się brytyjscy arystokraci w XIX wieku. Na szczęście ta historia nie stanowi tabu. W pałacu Blenheim można zobaczyć wiele portretów Consuelo Vanderbilt. Była ona nie tylko bogata, ale także bardzo piękna. Autor “Piotrusia Pana” przyznał kiedyś, że może całymi godzinami stać pod jej domem, aby zobaczyć jak piękna Consuelo wsiada do powozu. Niestety jej mąż 9 książę Marlborough był chyba jedynym, który nie doceniał urody swojej małżonki.