Niewiele jest w historii starć, kiedy to Polacy bili się z Brytyjczykami. Wynika to prawdopodobnie z tego powodu, że nigdy nie mieliśmy wspólnej granicy, a najczęściej ludzie jednak biją się ze swoimi sąsiadami. Do tych nielicznych starć należy bitwa pod Fuengirolą, która odbyła się 14 i 15 października 1810 roku. Dlaczego doszło do tej bitwy, kto wygrał oraz kto miał rację? Zacznijmy jednak od samego miejsca.

Miasto Fuengirola leży na południowym wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego jakieś 30 kilometrów na południowy zachód od Malagi. Z kolei jakieś 100 kilometrów dalej na południowy zachód leży Gibraltar. Dzisiaj na plażach Fuengiroli opalają się turyści. O przeszłości mówi trochę mały zameczek Sohail, który znajduje się przy ujściu rzeki, która też się nazywa Fuengirola. Aby zobaczyć jak ludzie żyli tutaj w przeszłości trzeba pojechać jakieś 10 kilometrów na północ. Tam w górach znajduje się malownicze miasteczko Mijas, które zachowało starą zabudowę.

W miejscu, gdzie dzisiaj leży Fuengirola w przeszłości znajdowało się miasto rzymskie o nazwie Suel. Gdy Arabowie je podbili nazwa przekształciła się w Sohail. Gdy chrześcijanie odbili te tereny w 1485 trzeba je było wielokrotnie zaludniać. Kolejni mieszkańcy byli porywani przez piratów berberyjskich. Być może z tego powodu zmieniła się nazwa miasta na Fuengirola od nazwy rzeki. Nazwa Sohail przetrwała jednak w nazwie zamku, który był ważny choćby do obrony przed tymi piratami. W latach 30 XX wieku pojawiły się pierwsze hotele przy plażach Fuengiroli, ale turystka zaczęła się szybko rozwijać dopiero od lat 60 podczas hiszpańskiego cudu ekonomicznego.

Zamek Sohail znajduje się na samym krańcu miasta przy rzece Fuengirola. Z murów widać rzekę, która dzisiaj nie wpada już do morza. Należy jednak pamiętać, że w czasach rzymskich była ona żeglowna. Tak więc zbudowanie tutaj zamku broniło zarówno od strony morza jak i od strony rzeki. Twierdza ta wielokrotnie broniła się przed najeźdźcami z morza. W 1810 roku bronili jej Polacy, a atakowali Brytyjczycy. Jak do tego doszło?

Na Półwyspie Iberyjskim trwała wojna od 1807 roku. Francuzi i Hiszpanie walczyli z Portugalczykami wspieranymi przez Brytyjczyków. Jednak w 1808 roku Napoleon podjął decyzję o zajęciu Hiszpanii. Najpierw zmusił króla Karola IV do abdykacji na rzecz jego syna Ferdynanda VII. Później zmusił tego ostatniego do abdykacji na rzecz swojego brata - Józefa Bonaparte, zwanego przez Hiszpanów Pepe Botella. 2 maja 1808 roku wybuchło powstanie przeciwko Francuzom znane jako Dos de Mayo. W ten sposób Hiszpanie, którzy byli sojusznikami Napoleona stali się jego wrogami. Ale co z tym wspólnego mieli Polacy?

W tym 1808 roku Napoleon skierował do Hiszpanii część wojsk Księstwa Warszawskiego, między innymi 4 Pułk Piechoty. Tą sytuację wykorzystali Austryjacy, którzy zaatakowali Księstwo Warszawskie w 1809 roku. My jednak zajmiemy się dzisiaj Hiszpanią. Polacy walczyli tam w wielu bitwach. W 1810 roku zostali posłani na spokojne tereny Andaluzji. Nie było tam wielu powstańców hiszpańskich i wojska mogły odpocząć. Około 100 polskich żołnierzy stacjonowało w samej Fuengiroli. Dowodził nimi kapitan Franciszek Młokosiewicz. Niedaleko na północy znajdowało się miasteczko Mijas. Tam stacjonowało około 60 Polaków pod dowództwem porucznika Eustachego Chełmickiego. Jeszcze dalej na północ był kapitan Ignacy Bronisz i jego 200 żołnierzy.

Fuengirola miała być spokojnym miejscem, ale właśnie tutaj postanowił wylądować Lord Blayney dowodzący 2000 Brytyjczyków oraz parę setek Hiszpanów. Ich celem była Malaga. Na miejscu wsparli ich miejscowi partyzanci. 14 października 1810 roku Brytyjczycy wylądowali. Proporcje sił były jak 1 do 25. Polaków w zamku było 100, a Lord Blayney dysponował siłami około 2,5 tysiąca żołnierzy. Brytyjczycy zażądali podania zamku, ale kapitan Młokosiewicz odmówił. Brytyjskie okręty zaczęły ostrzeliwać zamek. Polakom udało się jednak zatopić jedną kanonierkę. Wtedy Brytyjczycy spróbowali szturmu, ale ten został odparty.

Lord Blayney kazał przetransportować działa na ląd. Działa na zamku były skierowane w stronę morza. Tymczasem oddział w Mijas słysząc wystrzały prześlizgnął się do zamku. Proporcje poprawiły się na rzecz Polaków, teraz na każdego Polaka przypadało już tylko 15 Brytyjczyków. Zawiadomiono także ten dalszy garnizon i 200 Polaków z Alhaurin przeszło do Mijas. Tam 15 października rano rozegrała się potyczka z siłami hiszpańskimi wysłanymi przez Lorda Blayneya. Polacy wygrali i ruszyli w kierunku Fuengiroli.

Tymczasem Polacy z zamku Sohail zrobili wypad w kierunku ostrzeliwując ich artylerii. Polakom udało się zaskoczyć Brytyjczyków. Zdobyli te działa i skierowali przeciwko oblegającym. Lord Blayney zebrał swoje siły i odbił działa. Polacy zaczęli się wycofywać w stronę zamku. Wtedy na polu bitwy pojawiło się tych 200 Polaków, którzy przyszli z Mijas pod dowództwem kapitana Bronisza. Widząc to wycofujący się do zamku kapitan Młokosiewicz zaatakował ponownie. Brytyjczycy zostali rozbici, a Lord Blayney dostał się do niewoli. Bez dowódcy jego oddziały się wycofały.

Lord Blayney pozostał w niewoli do 1814 roku. Jego szabla trafiła do Muzeum Czartoryskich w Krakowie. 18 grudnia 1810 kapitan Młokosiewicz, kapitan Bronisz oraz porucznik Chełmicki zostali odznaczeni krzyżami Legii Honorowej. Wszyscy trzej walczyli później podczas kampanii 1812 roku. Bronisz zginął wtedy, ale Młokosiewicz i Chełmicki walczyli później jeszcze wielokrotnie. Ostatni raz podczas powstania listopadowego. To już jednak inna historia. Na koniec warto tylko może wspomnieć, że Franciszkowi Młokosiewiczowi nadano szlachectwo oraz herb o nazwie Fuengirola.

Podsumowując. We Fuengiroli oraz okolicznych miasteczkach stacjonowali Polacy. Wylądowali tutaj Brytyjczycy, którzy stąd chcieli iść na Malagę. Niestety dla nich zostali rozbici i to pomimo tego, że broniących zamku Fuengiroli Polaków było wielokrotnie mniej. Do niewoli dostał się brytyjski dowódca, a jego szablę do dzisiaj można oglądać w Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Zamek Sohail stoi do dzisiaj, a w okolicy dalej są Polacy, ale jako turyści na plażach.

Podden och tillhörande omslagsbild på den här sidan tillhör Piotr Borowski. Innehållet i podden är skapat av Piotr Borowski och inte av, eller tillsammans med, Poddtoppen.