rzenieśmy się do 7 marca 1922 roku na dworzec Wiedeński w Warszawie. Dworzec ten w połowie XIX wieku i miał służyc jako tzw. dworzec przyjazdowy dla pasażerów, którzy przyjechali do Warszawy. Ale od 1919 służył jako Dworzec Główny, choć tę funkcję miał przejąć na kilka miesięcy, aż nie powstanie Dworzec Główny z prawdziwego zdarzenia. Jak wiele prowizorek w Polsce, dworzec ten przetrwał w swojej funkcji aż do tragedii w 1939 roku.

Dworce chyba zawsze były miejscami, w których przewijały się wszelkiego rodzaju typy spod ciemnej gwiazdy. Na dworcach koczowali bezdomni, na dworcach przemieszkiwały dzieci z dworca zoo, dworce pełne były drobnych przestępców, prostytuujących się młodocianych, na dworcach grasowali doliniarze.  Nie inaczej było w 1922.

7 marca na dworcu było ruchliwie jak zawsze. Ale miedzy koczujących tu migrantów wmieszali się policjanci w cywilu. Wśród nich także niejaka Feliksa Zarzycka, która lustrowała twarze przechodniów. W pewnym momencie Feliksa złapała przodownika Józefa Sikorskiego za rękaw. Przodownik to, tak na marginesie, stopień równy dzisiejszemu sierżantowi.

– To on – szepnęła, wskazując ruchem głowy niepozornego, choć szerokiego w barach mężczyznę o pooranej, kościstej twarzy.

Obiecane źródła o stanie II RP:

https://krowoderska.pl/bieda-ii-rzeczpospolitej-na-zdjeciach-mam-20-lat-pragne-pracowac-i-zyc-uczciwie/

https://krowoderska.pl/stanislaw-wyspianski-i-teodora-pytkowna-skandal-i-najdrozszy-polski-obraz/

https://wielkahistoria.pl/bezrobocie-w-przedwojennej-polsce-rzeczywistosc-byla-tak-tragiczna-ze-nawet-gus-falszowal-liczby/

Podden och tillhörande omslagsbild på den här sidan tillhör Tomasz Szczepański. Innehållet i podden är skapat av Tomasz Szczepański och inte av, eller tillsammans med, Poddtoppen.